piątek, 12 października 2012

Moja grochówka

Zacznę od tego, że pół swojego życia nie jadłam świadomie grochówki. Nie smakowała mi. Nie wiem , czy po ciąży zmienia się smak, czy też zjadłam dobrze zrobioną grochówkę- grunt, że rozsmakowałam się w tej zupie. Szukałam wiele przepisów , czytałam opisy, porady etc, i wyszedł taki przepis jaki podaje.

Grochówka

- 500 gr ( 1 opakowanie) suszonego grochu
- 2 litry wody lub rosołu
- 5 dużych ziemniaków
- 250gr wędzonego boczku
-  1 pęto ulubionej dobrej kiełbasy
- 2 duże cebule
- 4 ząbki czosnku

- pieprz, sól, majeranek( około 1 solidnej łyżki), 1 łyżeczka kminku

Groch płuczemy i zagotowujemy w wodzie vel rosole.Odstawiamy na 2-3 godziny. Boczek gotujemy w niewielkiej ilości wody wraz ze szczyptą podanych wyżej przypraw przez około 20 minut a potem kroimy w kosteczkę. Ziemniaki ( surowe, obrane) kroimy w kosteczkę. Kiełbasę kroimy w półplasterki, cebulę szatkujemy. Kiełbasę i boczek podsmażamy na rozgrzanej patelni a na wytopionym z nich tłuszczu rumienimu cebulę. Jeśli mamy za mało tłuszczu dolewamy oleju. Ziemniaki wrzucamy do garnka z grochem i wstawiamy z powrotem do gotowania. Gotujemy na wolnym ogniu- kiedy ziemniaki będą miękkie, dokładamy boczek, kiełbasę, cebulę, dorzucamy resztę przypraw. Można dodać też trochę ziela angielskiego i liścia laurowego. Gotujemy przez chwilę, by zioła oddały swój smak i aromat zupie. Solimy i pieprzymy do smaku.
Podana przeze mnie wersja zupy wychodzi dość gęsta ale ja taką lubię, więc jeśli ktoś lubi rzadszą  ( choć moim skromnym zdaniem, grochówka powinna być gęsta) wystarczy dolać trochę wody.

czwartek, 11 października 2012

Kokosowy budyniowiec

Przepis ten wycyganiłam dosłownie od kuzynki, która piecze ciasta na wesela. To ciasto jest doskonałe, słodkie i podzielne- choć niestety zabiera dużo czasu. Z tego co wiem, ciasto to jest stałym punktem każdego weselnego zamówienia.


Kokosowy budyniowiec

Ciasto
- 4 jajka
- 4 żółtka
- 1 szklanka cukru
- 1i 1/3 szklanki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki oleju
- 1 łyżka octu

Masa kokosowa
- 4 białka
- 20dkg wiórków kokosowych
- 1 szklanka cukru

Masa budyniowa
- 2 szklanki mleka
- 1 szklanka cukru
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka mąki pszennej
- 1 żółtko
- 1 kostka masła ( miękka)

Na początek robimy biszkopt. Jajka całe wraz z żółtkami ubijamy z cukrem. Następnie dodajemy mąkę z proszkiem do pieczenia, olej, ocet i wszystko razem mieszamy. Wlewamy do dużej blachy wysmarowanej masłem i posypanej bułką tartą i pieczemy w temp. 150 stopni około 30 minut.
Kiedy biszkopt wystygnie w tej samej blaszce pieczemy "bezę" kokosową. Robi się ją następująco: Białka ubijamy z cukrem a pod koniec ubijania wsypujemy wiórki, mieszamy i rozprowadzamy bo blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy około 20 minut w 150 stopniach.
Kiedy beza kokosowa będzie stygła przyrządzamy masę budyniową. Mleko wlewamy do garnka, odlewając wcześniej pół szklanki , resztę zagotowujemy z cukrem. Do odlanego mleka dodajemy obie mąki. Kiedy mleko w garnku będzie się gotowało wlewamy pozostałe mleko wraz z mąką i szybciutko mieszamy. Gotujemy jeszcze parę minut , tak aby mąka straciła smak surowizny  i odstawiamy do ostudzenia. Po ostudzeniu dodajemy masło, żółtko i mieszamy wszytko razem.
Biszkopt przekrajamy na pół lub na 3 części jak komu wyjdzie. Na jedną cześć wylewamy masę budyniową, przykrywamy drugą częścią a na wierzch przekładamy masę kokosową. Można wszystko polać stopioną czekoladą, aczkolwiek i bez niej ciasto jest bardzo słodkie.
Oczywiście, jeśli wychodzi Wam za rzadki budyń, trzeba dodać więcej mąki.

środa, 10 października 2012

Szybka i tania sałatka ryżowa

Sałatka Ryżowa

- 1  ugotowany woreczek ryżu
- 1 pomidor
- 1 ogórek
- 1 jajko na twardo
- 1łyżka majonezu
- 1 łyżka jogurtu naturalnego.



Pomidora i ogórka kroimy w kosteczkę, To samo robimy z jajkiem i wrzucamy do ostudzonego ryżu. Mieszamy z jogurtem i majonezem , doprawiamy i jemy:)
Proste prawda?:)

Sałatka z wędzoną rybą

Sałatka ta, to mój pierwszy kulinarny popis w charakterze mężatki. Niestety za pierwszy,m razem tak szybko "wyszła", że nawet nie zdążyłam jej spróbować:) Dlatego zrobiłam ją jeszcze raz i jeszcze raz...

Sałatka z wędzonej ryby

- 1 wędzona ryba( makrela, dorsz itd, według uznania)
- puszka kukurydzy
- 1 nieduzy por
- 2-3 ogórki kiszone
- 1 solidna łyżka posiekanej natki pietruszki
- 2 łyżki majonezu
- sól, pieprz do smaku

Rybę obieramy ze skórki o oczyszczamy ze wszystkich ości a następnie rozdrabniamy. Kukurydzę osączamy , pora kroimy w cieniutkie pólplasterki a ogórka w małą kosteczkę. Składniki łączymy z majonezem. Doprawiamy do smaku i odstawiamy do lodówki na co najmniej pół godziny celem połączenia się wszystkich składników. Porcja ta starcza spokojnie dla 6-8 osób.

 



poniedziałek, 8 października 2012

Babka Zebra

Babka zebra

- 6 jajek
- 1i 1/2 szklanki cukru
- cukier wanilinowy lub parę kropel ekstraktu
- 2i1/2 szklanki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3/4 szklanki oleju
- 3/4 szklanki wody mineralnej gazowanej
- 2 łyżeczki kakao
- 2 łyżki mąki pszennej


Jajka ubijamy z cukrem oraz wanilią. Wsypujemy mąkę przesiana z proszkiem do pieczenia. Do tego wlewamy wodę i olej. Wszystko razem mieszamy, po czym dzielimy na dwie części. Do jeden dodajemy kakao a do drugiej 2 łyżki mąki pszennej. Wlewamy na blaszkę 24cm na przemiennie białe , czarne , białe czarne etc. Można nie mieszać tylko wlać najpierw jedną a potem drugą ale co to byłaby za zebra:). Pieczemy ok 55 min w 170C.


De volaille

Jako, że lubimy z mężem chodzic do restauracji a ostatnio nie możemy z różnych niezależnych od nas powodów postanowiłam zrobić na obiad coś - co zawsze zamawiamy w przeróżnych restauracjach a mianowicie coś w rodzaju kotletów de volaille. Klasyczny "dewolaj" ma w sobie masło ziołowe- ja nie miałam czasu tym razem więc dałam zwykłe. Wkładamy je po to aby mięso w środku było mięciutkie i soczyste. Po przekrojeniu kotleta powinno gładko wypłynąć  na talerz.


De volaille ( zwykłe dewolaje)( porcja na 2 osoby)

- 2 filety z piersi kurczaka
- 2 kawałeczki masła ( wychodzi w sumie około łyżki)
- przyprawy ( sól, pieprz, ulubione zioła)
- mąka, jajko, bułka tarta do panierki
- olej do smażenia

Każdy filet dokładnie myjemy, osuszamy i bardzo delikatnie rozbijamy na cieniutkie plastry- trzeba tylko uważać, żeby nie robić dziur. Posypujemy solą, pieprzem a na środek każdego plastra kładziemy zmrożony kawałeczek masła. Zawijamy jak krokiety( najpierw boki, potem rolujemy). Po zawinięciu staramy się nadać w ręku pożądany owalny kształt kotleta lub zostawiamy tak jak nam się udało zwinąć i wkładamy na co najmniej pół godziny do lodówki. Po upływie tego czasu panierujemy w mące, jajku i bułce tartej i smażymy na złoty kolor.
U mnie na zdjęciu różne kształty z uwagi na możliwości konsumpcyjne moich gości:)


wtorek, 2 października 2012

Blok czekoladowy

Dalszy ciąg mojej własnej akcji łatwiejszego znajdowania przepisów po zdjęciach:)

Blok czekoladowy

- 500 g mleka w proszku
- kostka margaryny
- pół szklanki mąki
- 6 łyżek kakao
- 2 szklanki cukru
- 1 duże opakowanie herbatników ( może być to z Biedronki)

W garnku zagotować margarynę, kakao, cukier i wodę. Kiedy wszystko się wymiesza, zdejmujemy garnek z ognia i wsypujemy mleko w proszku cały czas intensywnie mieszając. Kiedy masa będzie gotowa wylewamy ją na rozłożone wcześniej na blasze herbatniki i przykrywamy masę kolejnymi herbatnikami. Odstawiamy do wystudzenia. W wersji dla leniwych herbatniki się kruszy i wrzuca do masy bez rozkładania.
Porcja wystarcza na małą kwadratową blaszkę. Ciasto jest bardzo słodkie i naprawdę nie da rady zjeść dużej porcji więc jest bardzo podzielne.

Słoneczna sałatka

Kiedy na dworze plucha, mgła a termometr pokazuje wciąż spadek temperatury warto przygotować słoneczną ucztę i dla oka i dla podniebienia. Sałatka składa się głównie z żółtych produktów i dlatego może wygląda bardzo optymistycznie:)

Słoneczna sałatka

- filet z piersi kurczaka( ugotowany)
- 1 puszka ananasa
- 30 dkg żółtego sera
- 1 puszka kukurydzy

Sos:

- 2 łyżki majonezu
- 1 łyżka jogurtu naturalnego
- mały ząbek czosnku
- pół łyżeczki soku z cytryny
- sól, pieprz do smaku

Ugotowany filet z kurczaka kroimy na małe kawałeczki, to samo robimy z ananasem i serem. Dosypujemy kukurydzę. Składniki sosu dokładnie ze sobą mieszamy ( czosnek należy przecisnąć przez praskę lub wszystkie składniki wrzucić do miksera) Polewamy sosem sałatkę i odstawiamy na co najmniej godzinę do połączenia się smaków. Z podanych składników wychodzi porcja dla 4-6 osób.


 


Zielona sałatka z porów

Pierwszy raz jadłam tę sałatkę u mojej teściowej i nie spodziewałam się, że pory mogą być tak smaczne. Poza tym sałatka ta ( pomijając dwie łyżki majonezu) jest bardzo zdrowa no i syci oczy zielonym kolorem:)

Zielona sałatka z porów

- 0,5 kg porów ( tylko biała część)
- 30 dkg jabłek
- 30 dkg ogórków kiszonych
- 5 jaj na twardo
- 1 puszka groszku
- 2 łyżki majonezu
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- sól, pieprz do smaku

Pory kroimy na cienkie półplasterki, solimy i odstawiamy na 30 minut. Po upływie tego czasu, stopniowo dodajemy wszystkie inne składniki dokładnie pokrojone w kosteczki. Dodajemy majonez i jogurt, doprawiamy i się zajadamy:) podane składniki wystarczą spokojnie na 6-8 osób.





Torcik hiszpański

Dziś proponuję sposób na niespodziewanych gości. Otóż zawsze warto mieć w zapasie choć trochę bez a już super by było gdyby to były spody bezowe. Zawsze można z nich coś na szybko skombinować. Dziś moja propozycja jest właśnie ze spodami bezowymi i super pyszną śmietaną kremówką.

Super szybki torcik hiszpański

- 3 spody bezowe
- 0,5 litra śmietany kremówki
- zagęszczacz do śmietany
- owoce
- 3 łyżki cukru pudru.


Ubijamy schłodzoną kremówkę na sztywno. Pod koniec ubijania dodajemy cukier puder i zagęszczacze( są po to aby śmietana ładnie się trzymała i można z niej było formować dekoracje). Na jeden spód nakładamy śmietanę, owoce i przykrywamy drugim spodem. Czynność powtarzamy i przykrywamy trzecim spodem. Na wierzchu i bokach nakładamy śmietanę. Całość dekorujemy owocami. Proste prawda?:)




Ciasto jest niesamowicie słodkie i starcza malutki kawałeczek, żeby nasycić swój głód słodyczy. Poza tym jest to jedno ze zdrowszych deserów bo brak w nich mącznych węglowodanów. Super jeśli robimy sami spody ale to wtedy nie jest super szybko torcik tylko zwykły:)

niedziela, 23 września 2012

Krupnik bardzo marchewkowy

Ta zupka wyszła przez przypadek, kiedy testowałam nową maszynkę do misa i warzyw i użyłam nie tej końcówki co trzeba. Efekt był taki, że mój synek wpałaszował 3 miseczki zupki a mąż , który nie lubi generalnie nic co ma kaszę zrobił dokładnie dobrowolnie to samo;) Dodatkową nowinka jest fakt, że nie robiłam jej na wywarze z kości, czy mięsa drobiowego tylko na kiełbasie.

Krupnik  marchewkowy

- 3 swojskie duże kiełbasy
- 1 pęczek włoszczyzny( w tym muszą być co najmniej 2 duże marchewki)
- 1 -1,5 litra wody
- woreczek kaszy jęczmiennej
- 4 ziemniaki

Kiełbasę zalewamy wodą i zaczynamy gotować. Kiedy doprowadzimy do wodę do wrzenia dodajemy starte na drobnych oczkach warzywa ( pietruszkę, selera no i marchewkę - co najmniej dwie duże) oraz ziemniaki pokrojone w kostkę. Mniej więcej po 15 min dodajemy kaszę i co chwila mieszamy. Doprawiamy zupkę sola i pieprzem.





Gulasz resztkowy z warzywami

Po raz kolejny wklejam gdzieś na tym blogu zawieruszone przepisy. Mam nadzieję, że będzie łatwo je znaleźć.

Gulasz resztkowy z warzywami

- 0,5 kg mięsa wieprzowego
- marchewka
- kawałek selera
- kawałek pietruszki
- resztki warzyw , które macie w lodówce a nie macie co z nimi zrobić
- 2 listki laurowe
- 2 ziela angielskie
- sól, pieprz, rozmaryn
- mąka do obsypania mięsa.



Mięso kroimy na małe kawałeczki, obtaczamy w mące i obsmażamy na złoty kolor. Wrzucamy do garnka, zalewamy wodą do wysokości mięsa i wrzucamy startą marchewkę, pietruszkę, seler, do tego może być pokrojona fasolka szparagowa, por pokrojony w plasterki. W kwestii warzyw hulaj dusza piekła nie ma. Do tego wszystkiego dorzucamy listki laurowe i ziele angielskie i dusimy do miękkości nie tylko mięsa ale i warzyw. Na koniec doprawiamy do smaku. Sos powstały przy gotowaniu powinien sam zgęstnieć od warzyw ale jeśli warzyw było za mało albo daliście za dużo wody można zagęścić normalnie dodając rozpuszczoną w odrobinie wody łyżkę lub łyżeczkę mąki ziemniaczanej.

U mnie wygląda to tak:

piątek, 21 września 2012

Białe misie twarogowe

To pomysł na danie dla dzieci a wziął się ze zwykłych kopytek twarogowych:) Mój synek chętnie je zjadł:)

Białe misie twarogowe

- 2 kostki półtłustego twarogu
- 1 jajko
- 2 łyżki cukru
- około szklanki mąki+ ilość do posypania stolnicy
- jogurt do polania

Nastawiamy garnek z gorącą i posoloną wodą, tak aby doprowadzić wodę do stanu wrzenia. W tym czasie wszystkie składniki mieszamy razem , aż do powstania zwartego ciasta, które będzie odchodzić od ręki. Sama przekonałam się, że dużo zależy od twarogu, także w moim przepisie jest około szklanki mąki. Z ciasta formujemy duży placek( rękoma na posypanej mąką stolnicy lub desce) i wykrawamy foremką do ciastek misie. Wrzucamy na gorącą wodę i czekamy aż misie wypłyną na powierzchnię. Czekamy wtedy około 3 min i wyjmujemy. Polewamy misie jogurtem. Można użyć do tego np różnosmakowych danonków wtedy misie , będą w różnych kolorach:)
Można także zrobić je w tradycyjny sposób a mianowicie ciasto uformować w wałeczki i odcinać po kawałku jak na kopytka, lub też wyciąć inne kształty:)

środa, 19 września 2012

Drożdżowe ciasto nocne dla leniwych:)

Zauważyłam, że w ten sposób znaleźć niektóre przepisy - jak są one dodawane na bieżąco , więc powtarzam znów przepis

Drożdżowe ciasto nocne:

wieczorem wrzucamy ( bez mieszania) :
- pół kostki drożdży
- 1 szklankę cukru
- 1 szklankę mleka
- 3 jaja
- pół szklanki oleju

Wszystko razem zostawiamy na noc i idziemy spać:) Rano dodajemy pół kilo mąki , mieszamy i odstawiamy na godzinę do wyrośnięcia. Ważna informacja- ciasto będzie klejące a nie takie jak zwykłe odstające od ręki. Po godzinie wrzucamy do foremki 25 cm, na to możemy wrzucić sezonowe owoce albo płatki migdałowe, albo zrobić kruszonkę albo lukier albo nic :) Wszystko razem pieczemy ok godziny w 180C.
u mnie  wygląda to mniej więcej tak:( wersja z truskawkami i borówkami)

Ogórki kiszone mojej mamy

Przepis ten juz podawałam ale  w ten sposób łatwiej je będzie znaleźć.

Ogórki kiszone

- ogórki
- jeden duży ząbek czosnku
- kawałek chrzanu
- 2 sztuki ziela angielskiego
- 2 listki laurowe
- koper

Wszystko zalewamy litrem wody zagotowanej z dużą łyżką soli. Wlewamy gorącą zalewę do wyparzonego wcześniej słoika i stawiamy do góry dnem. Nie pasteryzujemy już.
Wygląda to mniej więcej tak:)

Murzynek

W pochmurne dni najlepiej zasiąść przy kawie  z czymś czekoladowym w łapce:) Najlepiej się do tego nadaje zwykły, nieskomplikowany murzynek.

Murzynek

- 4 jajka
- 1,5 szklanki cukru
- 1,5 szklanki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 4 łyżki kakao
- 1 kostka margaryny
- 4 łyżki mleka
- czekolada mleczna jako polewa

Margarynę rozpuszczamy w garnku, dodajemy kakao, cukier i mleko. Po dokładnym rozpuszczeniu  i doprowadzeniu składników do wrzenia - wszystko studzimy. Po ostudzeniu dodajemy żółtka, mąkę i proszek do pieczenia- wszystko razem miksujemy. Z białek ubijamy pianę i delikatnie dodajemy do reszty składników. Pieczemy  w blaszce 24cm wysmarowanej tłuszczem i posypanej bułką tartą w temp 200C przez około 40min. Po upieczeniu stapiamy czekoladę mleczną w kąpieli wodnej i polewamy nią ciasto.

poniedziałek, 17 września 2012

Coś na kolację

Dziś proponuję prostą, tanią sałatkę z wykorzystaniem mięsa z zupy. Historia tej sałatki jest banalna. Chodziliśmy z mężem do jednej z knajp. Jedzenie robiło się tam coraz gorsze , obsługa coraz mniej uprzejma ( pewnie coraz gorzej płacili) i w końcu doszliśmy do tego, że w zasadzie to wciąż zamawiamy jedną i tą samą sałatkę - no więc po co płacić skoro można zrobic ją w domu. Trochę ją na nasze smaki i kieszeń zmodyfikowaliśmy. Najwięcej kłopotów sprawił nam sos- ale metoda prób i błędów ...i -  wyszło super jedzonko! Jednak zanim podam przepis chciałabym sie podzielić pewną refleksją,. Co do zasady nie lubię programów typu Perfekcyjna Pani Domu a juz polska edycja mnie wkurza niemiłosiernie. Ostatnio jednak skacząc po programach zauważyłam fragment. Pani Rozenek czyściła piekarnik- niby taka ekologiczna a uzyła gotowego środka. Jest jeden niezawodny sposób na piekarnik - ocet i soda oczyszczona. Robimy kleistą papkę, kładziemy na zabrudzenie czekamy około 10 min i zbieramy. Nie dość , że czysto to jeszcze dezynfekcja gwarantowana. To taka mała dygresja a teraz wracam do tematu.

Sałatka Karola

- mała kapusta pekińska
- 1 papryka
- 1 puszka kukurydzy
- 1 puszka groszku
- kawałek gotowanego mięsa( czy to pierś , czy to udko, zależy na czym gotowaliśmy lub 1 specjalnie ugotowany filet z kurczaka)
SOS:
- 3 łyżki majonezu
- 3 łyżki ketchupu
- 3 łyżeczki musztardy
- parę kropel octu balsamicznego do smaku lub soku z cytryny- też do smaku:)

Wszystkie składniki sałatki kroimy w małe kawałki i mieszamy. Gotową sałatkę polewamy sosem, którego przygotowanie polega na zmieszaniu dokładnym wszystkich składników.  Jednak polewamy porcję bezpośrednio przed jedzeniem i tylko niewielką ilością sosu .


sobota, 15 września 2012

Śmietankowiec Matki Chrzestnej

Nazwa brzmi jak z bajki o Kopciuszku- czyli mojej ulubionej bajki ale smak ma też bajkowy. Nazwa pochodzi od mojego ulubionego ciasta, które najlepiej na świecie robi moja własna matka chrzestna. To mój smak dzieciństwa i łakoć, któremu nie mogę się nigdy oprzeć. Trzeba go przede mną chować bo zjem każdą ilość;)

Śmietankowiec Matki Chrzestnej

- 3 śmietany 18% lub 30% małe 200ml ( lepsze są 30 ale bardziej kaloryczne:))
- 3 łyżki żelatyny
- 0,5 szklanki mleka
- 0,5 szklanki wody do rozpuszczenia żelatyny
- 2 galaretki
- 2 łyżki kakao
- 1,5 szklanki cukru.

Mleko zagotowujemy z cukrem. W tym czasie rozpuszczamy żelatynę w ciepłej lub zimnej wodzie zależy kto ma jaką żelatynę. W tym samym mniej więcej czasie rozrabiamy w osobnych naczyniach galaretki i odstawiamy aby trochę przestygły ale nie do końca. Zagotowane słodkie mleko studzimy a następnie mieszamy ze śmietaną i rozpuszczoną żelatyną. Taką mieszankę dzielimy na połowę i do jednej dodajemy kakao. Do małej formy wlewamy masę śmietankową, kiedy będzie tężała ale nie do końca wlewamy wystudzoną jedną galaretkę , na to masę śmietankowo-kakaową i na to następną galaretkę. Tak przygotowane ciasto odstawiamy do lodówki na kilka godzin. Trzeba uważnie patrzeć na moment tężenia każdej warstwy i uchwycić ten moment kiedy masa jest już trochę stężała ale jeszcze nie do końca tak, aby nam się warstwy nie przeniknęły. Do masy śmietankowej można dodać owoce- tak samo jak i do galaretki. Podana przeze mnie postać ciasta jest podstawową można ją dowolnie urozmaicać.

środa, 12 września 2012

Placki z jabłkami

Wrzesień to bezapelacyjnie pora na jabłka.  W związku z tym faktem dziś proponuję aromatyczne placki z jabłkami. Żeby jednak trendom na zdrowe jedzenie stało się zadość do tej wersji placków dodaję mąki pełnoziarnistej - do dostania w supermarketach. Szukajcie mąki typu 2000 - takiej jak do chleba.

Placki z jabłkami:

- pół szklanki mąki pełnosiarnistej
- pół szklanki mąki pszennej
- 1,5 szklanki mleka
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 jajko
- 1 średnie jabłko pokrojone na małe kawałeczki lub plasterki( jak kto lubi)

Wszystkie składniki razem mieszamy do konsystencji gęstej śmietany. Mąka pełnoziarnista chłonie dużo płynów także, jeśli macie za rzadkie ciasto proponuję dodać więcej płynu ( mleka lub wody gazowanej). Nakładamy placki na mocno rozgrzany olej i smażymy na złoty kolor. Po usmażeniu możemy posypać cukrem pudrem lub cynamonem.

wtorek, 11 września 2012

Cukinia II

U mnie ciąg dalszy konfitur. Tym razem wpadłam na pomysł aby do dżemu z cukinii zamiast pomarańczy wykorzystać jabłka. Parę razy widziałam gdzieś na jakiś blogach przepisy na dżem z jabłek i cukinii i coś tam pewnie mi w głowie zostało ale ten przepis wymyśliłam sobie sama, biorąc za podstawę dżem z cukinii i pomarańczy.

Dżem z cukinii i jabłek z nutą agrestu

- 3 kg cukinii
- 1 kg jabłek
- 1 kg cukru
- 2 galaretki agrestowe
- 2 łyżeczki kwasku cytrynowego
- 3  łyżeczki cynamonu

Cukinię obieramy, wypestkowujemy, kroimy w małe kawałeczki , zasypujemy cukrem . Odstawiamy do momentu aż cukinia puści cały sok. Wtedy wstawiamy na mały ogień i gotujemy . Po mniej więcej godzinie gotowania dodajemy, pokrojone jabłka bez gniazd nasiennych. Sposób krojenia zależy od inwencji twórczej krojącego. Ja pokroiłam w małe kawałeczki. Nie obierałam jabłek tylko dokładnie umyłam - jabłka zrywane były ze "znajomego" drzewa także były ekologiczne. Gotujemy aż do wytworzenia takiej trochę pulpy cukiniowo-jabłkowej . Wtedy dodajemy cynamon i zestawiamy z ognia do odparowania. Po mniej więcej 5-7 minutach wsypujemy galaretkę i kwasek- mieszamy dokładnie aby żelatyna z galaretki się rozpuściła i przekładamy do słoików. Mi z podanej ilości wyszło siedem 370g słoików. Pasteryzujemy około 15 minut.


poniedziałek, 10 września 2012

Drożdżowy poniedziałek

Dziś coś małego na ząb do kawy. Proponuję ciastka drożdżowe w dwóch wersjach aczkolwiek różnica pojawia się dopiero przy formowaniu gotowego ciasta- skład i wykonanie takie samo.

Rogaliki drożdżowe z czekoladą/ Bułeczki z dżemem 

- 0,5 kg mąki pszennej + 3 łyżki
- pół kostki drożdży
- 1 jajko
- 6 łyżek cukru
- 4 łyżki stopionego , przestudzonego masła
- szklanka mleka o temp. pokojowej lub lekko ciepłego
- szczypta soli.
- czekolada/dżem

Drożdże rozkruszamy do miski, wlewamy mleko, wsypujemy 3 łyżki cukru i 3 łyżki mąki. Dokładnie mieszamy i odstawiamy nasz zaczyn ( prosty prawda:) ) w ciepłe miejsce na 15 min do wyrośnięcia. Kiedy nasz zaczyn podwoi mniej więcej swoją objętość dolewamy masło, wrzucamy jajko, resztę cukru i mąki i wyrabiamy do momentu aż ciasto będzie odstawać od ręki. Ciasto drożdżowe potrzebuje dużo powietrza i dużo ciepła, żeby pięknie rosło, także nie żałujmy naszych rąk do wyrabiania. Wyrobione ciasto oprószamy mąką i dostawiamy znów do wyrośnięcia na jakąś godzinkę. Ważne , żeby odstawić ciasto w ciepłe miejsce i przykryć najlepiej bawełnianą ściereczką ale zwykła czysta ścierka kuchenna tez się nada. Po godzince znów delikatnie wyrabiamy ciasto ale tylko chwilę, żeby drożdże znów poczuły ciepło i formujemy z nich albo rogale ( ciasto wałkujemy w koło i wykrawamy trójkąty , gdzie na każdy szeroki koniec układamy kosteczkę czekolady i rolujemy zawijając końce) albo bułeczki ( formujemy kulkę a do środka nakładamy odrobinę dżemu)
Ja zawsze smaruje gotowe wyroby jajkiem , żeby był połysk ale to nie jest warunek konieczny. Wkładamy nasze produkty do pieca rozgrzanego na 180C i pieczemy ok 20-25 min. Bułeczek i rogalików wychodzi około 15 z podanego przepisu. 

Bułeczki na zdjęciach dla porównania są bez jajka( dla połysku) rogale są z jajkiem.

czwartek, 6 września 2012

Zwykły rosół:)

No cóż rosół zazwyczaj kojarzy się z niedzielnym obiadem, dużą rodziną przy stole...ale ja robię czasem rosołek w inne dni. Zauważyłam też, że co dom to sposób na rosół ja zazwyczaj robię wieprzowo-drobiowy ale taki prawdziwy tradycyjny jest z mieszanego mięsa- wołowo-wieprzowo-drobiowego i jak podaje historia tej zupy- musi być do niej włożone odpowiednie mięso. Ja jednak daje zwykłe kości i co tam mam. Tajemnicą dobrego rosołu jest to, że nie robi się go na kostkach rosołowych tylko tak jak podałam powyżej gotuje się na wywarze ale też gotuje się długo na małym ogniu, tak, aby tylko bąbelki małe było widać. Wtedy tylko wszystkie aromaty z warzyw i wszystkie cudowne substancje, których nie widać, a które sprawiają, że aromat rosołu jest tak bogaty czynią go iście królewską zupą . A składniki do niej są przecież takie niepozorne i dostępne w każdym sklepie.

Rosół:

- 1 duża kość wieprzowa
- 1 część kurczaka - może być udko, pierś, ( lub 2 skrzydełka) albo porcja rosołowa
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- 1 duża część korzenia selera
- liście selera
- pęczek pietruszki
- ząbek czosnku
- biała część pora
- może być cebula "uprażona" na gazie lub na suchej patelni - cebula dla koloru
- listki laurowe, ziele angielskie, pieprz, sól, suszony lub świeży lubczyk

Mięso zalewamy zimną wodą - tak około 2 litrów i gotujemy , aż będzie widać biało szary osad. Zdejmujemy go czyli szumujemy i dodajemy pokrojone warzywa albo w całości jak kto lubi, czosnek przekrojony do połowy ale nie do końca, tak aby oddał to co ma w środku najlepsze i gotujemy pod przykryciem na małym ogniu około 2-3 godzin. Pół godziny przed ugotowaniem dodajemy zioła- żeby oddały aromat ale się nie rozgotowały. Pieprzymy i solimy do smaku ( nie rujnujmy takiego wywaru vegetami ani tym podobnymi przyprawami). Jako, że podałam dość dużą ilość ziół nie będzie potrzeba dodawac dużo soli. Po ugotowaniu przelewamy rosół przez sito lub wybieramy "zbędne" części takie jak rozgotowane warzywa, mięso, które można użyć do czegoś innego ( np. mięso do pierogów lub pasztetu) i podajemy z makaronem lub lanymi kluseczkami.

środa, 5 września 2012

Mielone inaczej i coś zdrowego na ząb

Każda pani domu nie raz zastanawia się co podać na obiad. Zazwyczaj jest to codzienny dylemat każdego "gotującego". Dziś proponuję mielone z niespodzianką czyli zwykły kotlet z niezwykłym wnętrzem. Na deser  lub na przekąskę coś niezwykle zdrowego a mianowicie domowy kisiel z bakaliami.

Mielone z niespodzianką.

- 0,5 kg mięsa mielonego mieszanego
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- bułka czerstwa i bułka tarta ( jak nie ma czerstwej lub świeżej wystarczy dodać więcej tartej)
- jajko
- ulubione zioła ( pietruszka, bazylia, szczypiorek , nać selera)
- sól, pieprz
- żółty ser (około 4 plasterków)
- olej do smażenia

Do mięsa wkładamy podsmażoną lub nie , pokrojoną w małe kawałeczki cebulkę, przeciśnięty przez praskę czosnek, jajko, poszatkowaną "zieleninę" , bułki , sól, pieprz i wszystko mieszamy , aż powstanie zwarta masa. Formujemy kotlety do środka wkładając mniej więcej pół plasterka sera i zgrabnie "chowamy" ser w kotlecie i smażymy na gorącej patelni. Po przekrojeniu powinien ser pięknie wypłynąć.
Zamiast sera można włożyć paprykę, pieczarkę a nawet pomidory :)





poniedziałek, 3 września 2012

Konfiturowy poniedziałek

Jako, że mnóstwo owoców uśmiecha się do nas z każdego straganu no i wesoło macha ogonkami z drzew czy krzewów należy je odpowiednio wykorzystać. Oczywiście kompoty czy zajadanie na surowo to super sprawa ale ja dziś proponuję słodkie domowe powidła .

Powidła śliwkowe:

- 2 kg śliwek
- około pół kilo cukru

Śliwki dzielę na części, wyciągam pestki i wrzucam do garnka. Zasypuję cukrem i gotuje do momentu, aż nie spłynie nic z łyżki. Można oczywiści dodać cukier żelujący albo żelfix ale wtedy wychodzi dżem a nie powidła. Z podanej ilości owoców wychodzi około 3 słoików.( takich tradycyjnych do dżemu), Słoiki pasteryzujemy około 15 min.













piątek, 31 sierpnia 2012

Dziś tania kuchnia:)

Zawsze chciałam spróbować zupy cebulowej i zawsze się jej bałam. Cebula nie jest według mnie najsmaczniejszym warzywem tak saute ale dodaje smaku wielu potrawom. Dziś jednak się odważyłam i spróbowałam- powiem szczerze jest pyszna. Doszliśmy z Mężem do wniosku , że jednak jedzenie tzw. " biedoty" to najlepsze jedzenie pod słońcem;)

Zupa cebulowa:
- 1 łyżka masła
- 2 łyżki oliwy
- ok 600dkg cebuli ( 4 duże lub 6 średnich)
- 2-4 ząbków czosnku
- 1 łyżeczka cukru
- 1/2 łyżeczki suszonego tymianku
- 2 łyżki mąki
- 2 litry ( 8 szklanek) bulionu drobiowego lub wołowego ( może być z kostki)
- grzanki
Opcjonalnie ( wtedy wychodzi trochę drożej):
- 125 ml wytrawnego białego wina
- 2 łyżki brandy
- starty  lub cienko pokrojony ser

Cebulę kroimy w cienkie plasterki. Podgrzewamy ją na rozgrzanym maśle połączonym z oliwą w garnku o grubym dnie  na niezbyt dużym ogniu. Czekamy aż się zeszkli i trochę zarumieni. Wtedy dodajemy czosnek, tymianek i cukier i dalej smażymy na średnim ogniu ok 30 min. wciąż mieszając. Kiedy cebula trochę zbrązowieje posypujemy ją mąką i wlewamy bulion. Wtedy też można dodać wino. Doprowadzamy zupę do wrzenia i zbieramy powstałą pianę. Gotujemy jeszcze przez  co najmniej 40 min. W tym czasie możemy zrobić grzanki czosnkowe.  Pod koniec gotowania możemy wlać brandy. Zupę wlewamy do ciepłych miseczek , dekorujemy grzankami i serem. W oryginalnym przepisie zapiekamy je z grzankami posypanymi serem do momentu aż ser się rozpuści.
Wygląda to tak:











czwartek, 30 sierpnia 2012

Kurczak całkiem inaczej

Szczerze mówiąc znudziło mi się ciągłe podawanie kurczaka. Moi Panowie jednak bardzo go lubią a poza tym nie oszukujmy się , mięso z kurczaka jest obecnie najtańszym mięsem i wszędzie dostępnym. Inaczej rzecz ma się z wołowiną czy cielęciną czy innymi mięsami, których w małych miasteczkach nie uświadczysz. Odbiegam jednak od tematu. Dawno temu koleżanka podzieliła się ze mną pomysłem na kotleciki z piersi kurczaka. Pomysł wydawał mi się skomplikowany, do tego dołożył się wieczny brak czasu i dopiero teraz o ironio czasowa;) wzięłam się za to danie, które wbrew pozorom wcale nie jest trudne.

Siekane kotleciki z kurczaka.

- 1 podwójny filet z kurczaka
- 1 jajko
- 2 łyżki mąki
- 3 łyżki kopiaste bułki tartej
- 2 ząbki czosnku, sól, pieprz,
- olej do smażenia.

Kurczaka bardzo drobno kroimy lub siekamy na małe kawałeczki. Dalej robimy to samo co przy kotletach mielonych- dodajemy jajko, mąkę przyprawy, przeciśnięty przez praskę lub bardzo drobno pokrojony czosnek i bułkę tartą. Jeśli masa nie odchodzi od ręki dodajemy więcej bułki. Z tak powstałej masy formujemy kotleciki i smażymy na gorącym oleju.
Wygląda to mniej więcej tak:

środa, 29 sierpnia 2012

Coś innego na śniadanie

Czasem kiedy budzisz się rano , kiszki marsza grają myślisz sobie "ech..znów kanapki" i odechciewa Ci się jeść. Ja mam na to radę. Soczyste i energetyczne placuszki bananowe, które stawiają na nogi  i dają potrzebny zastrzyk energetyczny.Ten przepis pochodzi z magazynu Przyślij przepis i jest trochę przeze mnie zmodyfikowany.

Bananowe placuszki

- 10 łyżek kaszki mleczno-ryżowej o smaku banana
- 2 jajka
- banan
- 4 łyżki mąki
- pół szklanki mleka wymieszanego z wodą gazowaną ( 1/4 tego i 1/4 tego)
- olej do smażenia

Banana kroimy na małe kawałeczki. Jajka rozkłócamy dodajemy kaszkę, mąkę i mleko. Jeśli ciasto jest za gęste dolewamy mleka, jeśli za rzadkie dodajemy mąki. Placuszki nakładamy łyżką na rozgrzaną patelnię i smażymy na złoty kolor.
U mnie wygląda to tak:
Mogą te placuszki jeść małe dzieci po ukończeniu 6 miesiąca życia , pod warunkiem, że nie są uczulone na gluten i kurze białko. ( wystarczy zrobić wtedy na żółtkach i bez mąki)
Jeśli o dzieciach mowa mam sposób na małego niejadka. Otóż z ziemniaków, które gotujecie do obiadu można uformować najprzeróżniejsze kształty używając do tego celu foremek do ciasteczek. Do ziemniaków proponuję





poniedziałek, 27 sierpnia 2012

A dziś włoski poniedziałek:)

Znów aura zaskoczyła nas swoim potężnym płaczem i znów moje myśli pognały w kierunku włoskich klimatów. Jako, że sezon na pomidory trwa należy go wykorzystać maksymalnie więc i u mnie pełno tego fenomenalnego warzywka. Jak u nas w domu nie ma sera i pomidorów to ja nie mam co jeść ;). Stąd dziś mój pomysł na obiad a mianowicie

Spaghetti neapolitańskie z prawdziwym pomidorowym sosem.

- pół paczki makaronu spaghetti
- 2 kilo soczystych i mięsistych pomidorów
- 3 duże ząbki czosnku
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- ulubione zioła ( bazylia, oregano, rozmaryn etc.)
- sól, pieprz do smaku aczkolwiek przy dużym udziale ziół sól nie jest już taka niezbędna.
- ser do posypania

Pomidory albo sparzamy , obieramy ze skórki i kroimy na kawałeczki albo idziemy na łatwiznę jak ja i przecinamy na pół nieobrane i ścieramy na tarce o dużych oczkach do momentu, kiedy skórka zostanie nam w rękach.  Nieważne jednak jak to robimy ważne , że ten pięknie czerwony miąższ , razem z sokiem wlewamy do garnka o grubym dnie, wstawiamy na mały ogień i redukujemy, redukujemy i jeszcze raz redukujemy , co chwilę mieszając do momentu, aż powstanie gęsty sos. Wtedy dodajemy oliwę, sprasowany czosnek oraz zioła i jeszcze przez chwilę gotujemy , po to aby wszystko razem się " przegryzło". Nakładamy na ugotowany wcześniej makaron .
U mnie wygląda to mniej więcej tak:

Przepis ten jest wzięty z dokumentalnego filmu, który leciał, tak dawno temu, że nikt nie pamięta tytułu ale danie to robiła zwykła Włoszka dla swej rodziny. Długo się je robi , zapach w trakcie redukowania doprowadza do szału głodne kiszki ale naprawdę warto, bo smak jest po prostu obłędny.
Do tego proponuję coś co trochę nas dosłodzi a mianowicie:





niedziela, 26 sierpnia 2012

A może włoska niedziela?:)

Dziś za oknem jest trochę ponuro, deszczowo więc proponuję coś na rozgrzewkę. Na początek proponuję coś co przypomina gorącą Italię i ma pięknie czerwony soczysty kolor a mianowicie

Zupa pomidorowo-chlebowa:)

- 300 g chleba na zakwasie
- 125ml bulionu drobiowego
- 4 łyżki oliwy z oliwek
- 3 łyżki podartych liści szałwii ( może być bazylia tez będzie super)
- 4 obrane i przeciśnięte przez praske ząbki czosnku
- 800 gr pomidorów ( mogą być z puszki)
- 1 łyżeczka cukru
- 225 ml gorącej wody
- sól, pieprz, ser

Chleb dzielimy na kwadratowe kawałki tak ok. 2,5 cm. Garnek z grubym dnem ustawiamy na średnim ogniu, wlewamy bulion drobiowy, oliwę , szałwię i gotujemy na małym ogniu do odparowania połowy płynów. Następnie dodajemy chleb, czosnek, zwiększamy ogień i smażymy do momentu aż chlebek będzie chrupiący. Dalej dodajemy pomidory i cukier, mieszamy i gotujemy jeszcze przez 15 min. Do zupy dolewamy gorącą wodę do uzyskania odpowiedniej konsystencji ( zupa powinna być gęsta). Następnie dusimy przez kolejną minutę , próbujemy i doprawiamy do smaku- dekorujemy serem.

U mnie wygląda to tak :




Drobna rada - jeśli nie macie ziół podanych w przepisach wtedy skoczcie do najbliższej apteki- tam w cudownych półkach pt. zioła leżą sobie potrzebne nam ingriediencje takie jak np, szałwia czy mięta, których w małych miasteczkach zwyczajnie nie dostaniecie.

sobota, 25 sierpnia 2012

Cukinia I

W tym roku bardzo obrodziła nam cukinia i pomimo tego, że posadzony został tylko jeden rządek mamy tego warzywka co niemiara także dziś pierwszy przepis na cukinię:

Leczo z cukinii z kurczakiem:)

- 1,5 kg cukinii
- 1 duża cebula
- puszka pomidorów lub średni przecier pomidorowy bądź 3 duże soczyste pomidorki
- 2 ząbki czosnku
- sól, pieprz, ulubione zioła
- łyżka masła lub spora łyżka oleju
- 1 filet z kurczaka

Cebulę kroimy w kosteczkę, cukinię obieramy, wypestkowujemy , kroimy w ok 2 cm półplastry, filet kroimy w kosteczkę. Na patelni szklimy cebulę, potem dodajemy kurczaka, lekko obsmażamy , wrzucamy cukinię , przykrywamy i dusimy aż cukinia zmięknie. Dodajemy przecier pomidorowy lub pomidory, czosnek, doprawiamy i chwilę jeszcze dusimy. Danie można przyrządzić bez kurczaka i wtedy zawekować.
Wygląda to mniej więcej tak:





Dobra rada- jesli zamierzacie obrać więcej niż jedną cukinię , zwłaszcza jeśli jest młoda radzę założyć rękawiczki, gdyż pozostawiony przez nią zielony osad jest kleisty i trudny do zmycia.


piątek, 24 sierpnia 2012

Zaczynamy od nowa:)

Dawno mnie nie było ale postaram się to naprawić:) Dziś wkleję tyle przepisów ile zdołam w danym mi czasie , co wszystkie matki na pewno zrozumieją:)
Na początek proponuję śniadanko:)

Jajeczniczka na zielonym dywanie :) ( podaję przepis na standardowe 3 os.)
-  6 jaj
-  3 łyżki mleka
- szczypiorek
- pomidor
- kiełki rzodkiewki
-  spora łyżka masła

Masełko rozpuszczamy na patelni. W tak zwanym międzyczasie rozkłócamy jajka z mlekiem. Kiedy będzie gorąca patelnia a masełko do sklarowania ( można dodać sklarowane) wtedy wrzucamy gotową masę jajeczno mleczną i smażymy. Można do masy dodać szczypiorku i pomidora ale wtedy będzie już inna wersja jajecznicy. Ja posypuję gotową jajecznicę szczypiorkiem, dokładam pomidora i kiełki i wygląda to mniej więcej tak:



















środa, 28 marca 2012

Resztka z ziemniaka na słodko:)

Jako, że u mnie w kuchni nic się nie marnuje i tym razem nie mogło być inaczej. Znów udało mi się ugotować za dużo ziemniaków na obiad więc co tu zrobić? Postanowiłam, że tym razem coś do kawy. Mąż wraca z podróży więc na deser coś dobrego- rogaliki z ziemniaków.  Przepis znalazłam na łamach' Przyślij przepis" i już go podaję:

Rogaliki ziemniaczane :

- 25 dkg ziemniaków ugotowanych, przeciśniętych przez praskę lub tzw utłuczonych , przestudzonych czyli z poprzedniego dnia jak najbardziej
- 35 dkg mąki
- 1 jajko
- 150 g cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka oliwy lub oleju.
- dżem, marmolada- słodkie do nadzienia- co kto ma- u mnie dziś konfitura z rabarbaru i imbiru ( domowej roboty bo rabarbaru mam zawsze mnóstwo)

Wszystko prócz nadzienia zagniatamy i wyrabiamy gładkie ciasto. Rozwałkowujemy na tzw koło i wykrajamy trójkąty- na każdy trójkąt łyżeczka nadzienia( podejrzewam , że kosteczka lub pół czekolady tez będzie dobra) i zawijamy w rogalik. Pieczemy w temp 200C aż się zarumienią.


wtorek, 27 marca 2012

Fit-babka

Dziś szybka fit-babka. Wszystkie chcemy być szczupłe- a przynajmniej większość z nas tak więc proponuje dziś coś szybkiego i całkowicie bez tłuszczu. Przepis znalazłam na stronie czasopisma " Pieprz i Sól" trochę dodałam od siebie i tak  myślę powstało coś fajnego;


Fit- Babka :

- 4 jajka
- 4 łyżki gorącej wody
- 100 g cukru
- 100 g mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 łyżki kakao
- pół łyżeczki ekstraktu z wanilii lub cukier wanilinowy
- cynamon
- 2 średnie jabłka

Żółtka oddzielone od białek miksujemy. Po uzyskaniu kremowej konsystencji dodajemy powoli wodę i cukier naprzemiennie. Do powstałej masy dodajemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i kakao. Do tego dodajemy starte na dużych oczkach i wymieszane z dowolną ilością cynamonu jabłka a na koniec dołączamy delikatnie ubitą pianę z białek. Wszystko mieszamy, wkładamy do formy z kominkiem 24 cm i pieczemy w temp 170 c przez około 50min.
Po wszystkim ja posypuję cukrem pudrem ale można zrobić polewę z roztopionej czekolady lub czekolad ( białej i czarnej) .



poniedziałek, 26 marca 2012

Poniedziałek z wołowiną:)

Przeczytałam dziś gdzieś na blogu, że jak ktoś mówi , że ma dobrą teściową to zapewne mieszka ona 100 km od niego i widuje się, z nią raz do roku. Otóż nie! Ja mam dobrą teściową- mieszkam z nią w tym samym domu, widuje ją codziennie i mamy dobre stosunki choć ani Ona a ni ja nie należymy do "łatwych" w pożyciu osób. Jak się chce to się da! Od niej też mam przepis na poniższy gulasz wołowy:

Gulasz wołowy Teściowej :

- kg. wołowiny
- duża cebula
- 3 ząbki czosnku
- mąka
- olej lub inny tłuszcz do smażenia
- sól, pieprz, ziele angielskie, liść laurowy- do smaku.

Wołowinę kroimy w dowolnej wielkości kawałki i obtaczamy w mące i smażymy-  dość intensywnie aż będą dobrze zesmażone. Wtedy też dodajemy pokrojoną w kosteczki cebulę i przeciśnięty przez praskę lub drobno pokrojony czosnek. Zalewamy wodą tak, aby zakryć całą powierzchnię mięsa dodajemy liść i ziele i dusimy sobie tak około 2 godzin aż mięso zmięknie. Wtedy doprawiamy solą i pieprzem i zagęszczamy  sos mąką.

Ja dodałam ziemniaki bo tak woli mój mąż ale wspaniale smakują z kaszą gryczaną!
SMACZNEGO!!

sobota, 24 marca 2012

Dziś chciałabym dodać najprostszy na świecie a jednocześnie nie wymagający pracy przepis na cząstki kurczaka mojej mamy


Mamowy kurczak :

- cząstki kurczaka- udka, piersi, skrzydełka, nawet cały kurczak jak kto lubi
- przyprawa złocista do kurczaka np Kamisa
- papryka słodka i ostra mielona
- vegeta
- sól, pieprz
- olej

Kurczaka- obojętnie co z niego mamy - dokładnie myjemy, osuszamy i smarujemy olejem. Następnie posypujemy wszystkimi przyprawami i odkładamy na co najmniej 2 godziny w chłodne miejsce.
Piekarnik rozgrzewamy do 180 C i pieczemy ok 1,5 godziny co pół godziny odwracając i polewając powstałymi sokami.
Prawda , że proste? Jak ktoś chce może urozmaicić sobie tą wersję dodając, ziół, miodu lub sosu sojowego robiłam na wszystkie sposoby i jest pyszne, w każdej wersji.


środa, 21 marca 2012

Zaczynamy

Pochodzę z małego miasteczka. Bardzo lubię gotować i czasem wyjdzie mi coś fajnego czym chciałabym się podzielić z innymi. Do swoich potraw używam produktów ogólnie dostępnych. Uważam, że słowa mojej idolki pani Małgorzaty Domagalik, że " prawdziwa Polska zaczyna się 20 km od Warszawy" są bardzo prawdziwe, wiec chciałabym tu też propagować życie w małym miasteczku, pokazać, że szanse na fajne życie mają nie tylko wielkomiejskie rodziny ale też i te z małych miast , miasteczek czy wiosek.

W związku z faktem jednak, że jest to blog kulinarny chciałabym zamieścić swój pierwszy przepis a mianowicie zupę, którą nazwałam "Spolonizowane minestrone"




Spolonizowane minestrone :

- 2 łyżki oliwy
- 2 posiekane ząbki czosnku
- 2 pokrojone czerwone cebule
- 1 oczyszczona i drobno pokrojona czerwona papryka ( jak ktoś chce może użyć więcej innego koloru)
- puszka pomidorów
- 1,5 l. bulionu warzywnego ( może być z kostki aczkolwiek ja gotuję i zamrażam)
- 1 oczyszczona i pokrojona w kosteczkę łodyga selera naciowego
- paczka mrożonej fasolki szparagowej
- trochę mrożonego groszku lub z tego z puszki
- odrobina połamanego makaronu spaghetti
- sól, pieprz, natka pietruszki
- może być świeże pieczywo tostowe do dekoracji

W dużym garnku podgrzewamy oliwę, dodajemy czosnek, cebulę i smażymy przez około 3min, na średnim ogniu dopóki cebula nie  zmięknie. Oczywiście cały czas mieszamy. Następnie dodajemy paprykę i pomidory i dalej smażymy przez około 2 min, cały czas mieszając. Gdy zmiękną dodajemy bulion, seler, fasolę, groszek i wszystko mieszamy, doprawiamy solą i pieprzem , zmniejszmy ogień i dusimy przez około 30 min.
Dodajemy połamany makaron i gotujemy dalej około 12 min.

Do tej zupy oprócz podanych składników można dodać wszystko co chcemy np, kapustę, marchewkę itd. Podajemy z pieczywem tostowym , możemy posypać serem albo koperkiem- co nam przyjdzie do głowy
SMACZNEGO!!!!